W ludzkim ciele znajduje się 657 mięśni (nie, penis nie jest jednym z nich). Amerykańscy badacze oszacowali, jak wiele z nich towarzyszy nam w codziennych zajęciach. I tak wyszło, że płacz angażuje 17 mięśni, pisanie 38, gra w golfa 133, a seks… 657, czyli wszystkie możliwe.
W sypialni praca każdego mięśnia ma znaczenie – mówi dla The Telegraph Mike Aunger, fizjoterapeuta i ekspert ds. anatomii mięśni. - Wszystkie mięśnie szkieletowe są niezbędne do poruszania się, niezależnie od tego, jak bardzo energicznie to robimy. Wszystkie gładkie mięśnie odgrywają nieustanną rolę w trawieniu, oddychaniu, krążeniu i czynnościach cielesnych. I, oczywiście, mięśnie serca są integralną częścią pompowania krwi do wszystkich właściwych obszarów ciała – dodaje.
ZOBACZ TEŻ: 6 ćwiczeń na mocne przedramiona
Mięśnie obejmujące żarówkę penisa u mężczyzn i żołądek przedsionkowy u kobiet (znany również jako "mięśnie męskości seksualnej"), zostały uznane przez naukowców za najważniejsze mięśnie płciowe. Są odpowiedzialne za męskie erekcje i ejakulacje, a także erekcje łechtaczki u kobiet i skurcze orgazmu dla obu płci.
Aunger ostrzega, że bezczynność jest "jednym z 10 największych czynników ryzyka globalnej śmiertelności, według Światowej Organizacji Zdrowia" i że "niewystarczająca aktywność" może zwiększyć ryzyko śmierci o ok. 20-30 procent.
Dlatego też najlepszym sposobem na kondycję jest aktywność w sypialni. Nie liczy się tu nic, oprócz czasu. „Trening w sypialni” powinien trwać ponad 30 minut, choć 45 minut oczywiście będzie lepiej.
POLUB NAS NA FACEBOOKU!
