Emily Skye nie przejmowała się dodatkowymi kilogramami, cellulitem i dość potężną sylwetką. Przed ciążą miała idealne ciało, przez 9 miesięcy zmieniło się ono nie do poznania. Ale Emily nie miała z tym problemu. Zdrowe podejście do ciąży i zmian, jakie zachodzą w ciele kobiety – tego można jej pozazdrościć!
Z powodu bólu pleców Emily nie była w stanie trenować przez całą ciążę, ale ale czuła się z tym dobrze, bo wiedziała, że na dłuższą metę jest to lepsze dla jej dziecka.
Trenuj i oszczędzaj na tym. Kupuj wejściówki do 70 proc. TANIEJ
Od porodu Emily powoli wraca do siebie. Nie zaczyna od razu morderczych treningów, czeka aż będzie w pełni gotowa. - Zacznę ćwiczyć, kiedy lekarz da mi zielone światło - napisała na swoim ostatnim postu na Instagramie. - Jestem tak podekscytowana, że znowu jestem sprawna i silna – dodała i zamieściła zdjęcie, jak robi przysiad. Jej obciążeniem jest malutka córeczka! - Zrobiłam kilka powolnych, kontrolowanych przysiadów z małą Mią - jest o wiele ładniejsza i przytulniejsza niż kettlebell - napisała. Nie możemy się nie zgodzić!
Na zdjęciach w galerii zobaczycie, jak ciało trenerki wygląda ponad miesiąc po porodzie. Na Instagramie opublikowała też zdjęcie sprzed ciąży: