Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu

08 maja 2018 20:33

Myfitweb

Że niby fit to profil na Instagramie, na którym podpatrzymy, jak oszczędzać na kaloryczności posiłków. Co jest zdrowe, a co nie? Co opłaca się jeść, z czego lepiej zrezygnować, dlaczego porcja porcji nie jest równa… Wizualnie, dobitnie i bez ściemy. Te porównania mogą przemówić do rozsądku.

Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu
Że niby fit? Blogerka pokazuje co jest w jedzeniu

Profil Że niby fit prowadzi Asia. Ma 21 lat i studiuje na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Swoich instagramowych obserwatorów „karmi” ciekawymi porównaniami dotyczącymi produktów sklepowych i diety. Ile oleju jest w chipsach, ile cukru w batonach i co zawiera smakowa woda dla dzieci. Jeśli chcesz się dowiedzieć, co warto jeść, a czego nie - Że niby fit podpowie. - Zawsze wiedziałam, że chipsy mają dużo tłuszczu, ale gdy zobaczyłam na własne oczy, jak dużo rzeczywiście jest tego oleju w takiej małej paczce chipsów, to przeraziło mnie to jeszcze bardziej. Zaczęłam porównywać inne produkty w taki sposób i postanowiłam wstawiać te porównania na swój profil, bo myślę, że one o wiele lepiej pokazują właśnie np. ile tłuszczu mają chipsy wizualnie, a nie tylko liczbowo – mówi w rozmowie z myfitweb.pl Asia.

Zobacz też: Trenuj w klubach do 70% taniej bez umowy i stałych opłat

Sama, jak na dietetyka przystało, je zdrowo. Oczywiście w jej diecie są odstępstwa: schabowe na obiad u babci czy czekolada, po zjedzeniu których nie ma wyrzutów sumienia. - Na co dzień jednak dbam o to, aby na moim talerzu znalazły się zdrowe produkty, ponieważ taka dieta sprawia, że się dobrze czuję, mam dużo energii, nie jestem zmęczona i wiem, że mój organizm mi za to dziękuje – przyznaje Że niby fit.

Że niby fit? Czyli jak...
Jak odnaleźć się w gąszczu produktów, diet-cudów i fit słodyczy? - Jedna z moich złotych zasad w wyborze produktów z dobrym składem to: im krócej, tym lepiej. Nie sprawdza się to zawsze, ale zazwyczaj tak jest, że jeśli coś ma krótki skład, to produkt jest dobry – mówi Asia. - Kolejna zasada, która też często się sprawdza to taka, że gdy przeczytam jakąś dziwną nazwę w składzie, której nie znam, często jest tak, że po sprawdzeniu co to, okazuje się, że jest to jakiś zbędny konserwant. Nie zawsze, ale często. Wiele osób jest uczulonych, gdy widzi w składzie „E”. Ja też, ale warto tu zaznaczyć, że nie każde „E” jest złe. Dla przykładu „E300” to kwas askorbinowy, czyli po prostu witamina C. Polecam poczytać trochę w internecie na ten temat i zapamiętać czego powinniśmy unikać w składzie, a czego nie trzeba się bać – radzi przyszła dietetyczka. W produktach, które kupujemy najlepiej unikać pewnych składników. Utwardzonego lub częściowo utwardzonego oleju palmowego, syropu glukozowo-fruktozowego i konserwantów, które są w wielu produktach, mimo że są zbędne.

Że niby fit i na słodko!
Że niby fit jest też fanką zdrowych słodyczy. Robi je na bazie kilku produktów: daktyle, orzechy, płatki owsiane, kakao oraz ksylitol lub erytrol jako zamienniki cukru. Przepisy czerpie z e-booka „Fit słodycze”, łatwo je zrobić, można zamieniać składniki. Dzięki temu są pyszne. Co zawsze można znaleźć w lodówce Asi? Jajka. Studentka uważa, że z nich zawsze się zrobi dużo rzeczy i ratują, gdy „nie ma w domu nic do jedzenia”.


Myfitweb poleca

Myfitweb poleca

Tylko u nas

Obiekty w okolicy

Zobacz również

x