Zgodnie z nowymi badaniami opublikowanymi w brytyjskim magazynie medycznym, umiarkowane spożywanie alkoholu (odpowiednik jednego kieliszka wina dziennie oraz nieco więcej w weekendy) może powodować pewne zmiany w mózgu. Zmiany te obejmują trzy razy większe ryzyko atrofii hipokampalnej prawostronnej (rodzaj uszkodzenia mózgu, który może wpływać na nawigację przestrzenną i potencjalnie prowadzić do choroby Alzheimera i otępienia) niż u osób, które nie piją alkoholu wcale.
Badanie, w którym udział wzięło 550 uczestników, stwierdziło także, że największy spadek umysłowy był wśród osób pijących wręcz nałogowo (ci, którzy wypijali dwie lampki wina lub piwa każdego dnia). Spadek ten dotyczył ich "leksykalnej płynności", czyli zdolności wymieniania wielu słów zaczynając od tej samej litery w krótkim czasie. Osoby te miały też problem z szybkim przetwarzaniem myśli.
- Wiedzieliśmy, że picie dużej ilości alkoholu przez dłuższy okres czasu jest złe dla zdrowia mózgu, ale tego się nie spodziewaliśmy – mówią autorzy badania w rozmowie z The Guardian. To, że osoby umiarkowanie pijące narażone są na utratę zdrowia, zaskoczyło badaczy najbardziej.
Spośród osób, które nie piły wcale, 35 procent miało skurcz po prawej stronie części hipokampowej mózgu - w porównaniu do 77 procent osób pijących regularnie, którzy mieli podobny skurcz. Dla umiarkowanie pijących, liczba ta wyniosła 65 procent.
ZOBACZ TEŻ: Fitnessowe cele, dla których warto trenować! Zrobisz to?
Nie jest to pierwsze badanie, w którym pod lupę wzięto „jeden kieliszek wina dziennie”. Badanie opublikowane miesiąc temu stwierdziło, że taka dawka trunku może również zwiększyć ryzyko wystąpienia raka piersi u kobiet.
Powyższe badania mogą być dobrą okazją do ponownego przyjrzenia się naszym alkoholowym nawykom. Być może za bardzo wzięliśmy sobie do serca, że jedna lampka wina nie zaszkodzi, a nawet ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Jeśli dalsze badania potwierdzą, że umiarkowane spożywanie alkoholu prowadzi do spadku funkcji poznawczych, nie wszystkie nadzieje stracone. Naukowcy twierdzą, że odzyskanie funkcji mózgu (wraz z odrodzeniem nowych komórek mózgowych) jest możliwe w ciągu roku alkoholowej abstynencji. Są też inne korzyści z odstawienia trunków na dobre. Np. zmniejszone ryzyko wystąpienia niektórych nowotworów, zapalenia trzustki, problemów z trawieniem, udaru mózgu, depresji i lęku. Na zdrowie!
